Jeleń pod lupą
Na terenie Nadleśnictwa Rudy Raciborskie trwają prace naukowe Instytutu Badawczego Leśnictwa, dotyczące zwierzyny płowej. Naukowcy chcą dokładnie poznać zwyczaje jeleni, saren i danieli oraz ich życiowe terytorium.

Badania telemetryczne polegają na tym, że schwytanym osobnikom zakładane są specjalne obroże z nadajnikiem radiowym, dzięki czemu zwierzęta te można w każdej chwili zlokalizować. Odławianie zwierzyny możliwe jest tylko zimą. W lesie rozwiesza się w tym celu siatki o powierzchni ok. 25 m2, pod które sypie się karmę. W tym czasie, z powodu deficytu naturalnej bazy żerowej, zwierzęta łatwiej pokonują nieufność i dają się złapać. Schwytane sztuki mogą być odtąd monitorowane 24 godziny na dobę, lokalizowane co 3 godziny za pomocą stacji. Radiolokatory umieszczone w obroży nadają sygnał przez 6 lat. Ciekawych spostrzeżeń dostarcza obserwacja osobnika, który powoli „pnie się do góry”, zajmując coraz silniejszą pozycję w stadzie.
Na miejsce projektu wybrano lasy rudzkie, głównie ze względu na teren byłego pożarzyska. Jest to bardzo ciekawe miejsce, tak duży obszar o jednolitym drzewostanie i tym samym poziomie żyzności terenu jest reprezentatywny dla terenów poklęskowych. Naszym zadaniem jest sprawdzić, jak zwierzęta zachowują się na nim – tłumaczy Hubert Filipiak, jeden z uczestników projektu. Porównuje się jelenie z miejsc popożarowych z tymi, które występują w wysokim lesie. Ten pierwszy obszar, jednolity i ubogi, z ograniczoną bazą żerowania, ma swoje zalety. Okazuje się, że zwierzyna czuje się tam bezpiecznie, z dala od ludzkiej obecności, nie migruje, trzymając się swego terenu. Można uznać, że jest związana z kawałkiem ziemi a nie z roślinami, które nie zawsze się tam znajdują.
Nadleśnictwo Rudy Raciborskie bardzo przychylnie odniosło się do projektu zapewniając jego uczestnikom bazę mieszkaniową, służąc pomocą w czasie odłowów i dokarmiania zwierzyny, a także w rozwiązywaniu problemów logistycznych. Bardzo dobrze układa się również współpraca z myśliwymi z lokalnych kół łowieckich. Badania dostarczają cennych informacji dla myśliwych i nadleśnictwa. Dzięki nim ujawniono m.in. przypadki kłusownictwa oraz żerowania wilków. W tym roku było trudno, zima była ciężka, więc złapaliśmy mało jeleni, ale myślę, że w przyszłym już będzie lepiej. Planujemy schwytać i założyć obroże ok. 30 osobnikom, aby mieć bardziej różnorodne dane – mówi Hubert Filipiak.
(e.Ż)