Problemy targowiska w Wodzisławiu. Brakuje miejsc parkingowych

Do końca 2024 roku targowisko mieściło się niedaleko MOSiR-u przy ulicy Bogumińskiej. W tym miejscu nie było problemów z parkingiem. Targowisko ma swoich stałych klientów. To głównie osoby starsze, które kupują produkty rolnicze lub ubrania, meble czy artykuły gospodarstwa domowego. Właściciel tego terenu zdecydował, że tego typu działalność nie będzie już tam prowadzona. Miasto znalazło inne miejsce, które znajduje się przy ulicy Rzecznej (na parkingu obok budynku straży miejskiej). Jak wynika z informacji uzyskanej w urzędzie miasta, terenem tym zarządzają służby komunalne.

- Na podstawie umowy miasto oddało na rzecz Służb Komunalnych Miasta około 1897 m² terenu przy ul. Rzecznej w Wodzisławiu Śląskim celem prowadzenia targowiska. Całość ww. powierzchni zajmują stanowiska handlowe oraz ciągi komunikacyjne. Ograniczenie powierzchni targowiska wynika z potrzeby zachowania dojazdu do zabudowań zajmowanych przez Straż Miejską, Powiatowego Inspektora Weterynarii oraz do przepompowni ścieków należącej do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o., a także zajęcia terenu przez podmiot prywatny, w związku uchwałą Rady Miejskiej podjętą na posiedzeniu sesji w dniu 27 marca br. - informuje urząd miasta w Wodzisławiu Śląskim.

Handlowcy są wdzięczni, że miasto wyznaczyło miejsce przy ulicy Rzecznej, jednak ciągle nierozwiązany jest problem miejsc parkingowych. Obecnie jest tam sześć miejsc, z których jedno zajmuje osoba ze służb, która kieruje ruchem drogowym. Byliśmy kilka razy na miejscu, aby porozmawiać z klientami i sprzedawcami. Podczas kierowania ruchem tworzy się korek na ulicy Rzecznej, część kierowców nie wie co się dzieje, są zdezorientowani. Jak podkreślają zainteresowani może tam dojść do wypadku lub kolizji. Kolejny problem dotyczy zachowania straży miejskiej i wystawiania mandatów. Jeden ze sprzedawców w rozmowie z nami przekazał nam informacje, że wjechał samochodem na trawnik i otrzymał mandat. Zastrzeżenie, co do działalności straży miejskiej mają również klienci. Sprawę będziemy wyjaśniać w osobnym materiale.

Czy to dobre miejsce?

Wątpliwości budzi także nowe miejsce przeznaczone na targ, które mieści się przy straży miejskiej. Mieszkańcy zastanawiają się czy rzeczywiście na terenie miasta nie było bardziej dogodnego punktu, by umożliwić handel osobom, które od wielu lat korzystały z wodzisławskiego targowiska.

- Bardzo żałuję, że targowiska nie ma na starym miejscu, można było sobie podjechać i zapakować do samochodu ciężkie rzeczy, no niestety był to teren prywatny. Nowe miejsce niezbyt jest do tego przygotowane, brakuje miejsca, by każdy mógł wjechać i zrobić zakupy, tym bardziej osoby starsze. Druga sprawa to to, że targ jest na uboczu, oby się to miejsce przyjęło, a handlowcy mieli nadal dobry utarg, bo nie czarujmy się, miejsce do handlu też jest ważne - mówi pani Anna, mieszkanka Wodzisławia.

Sprawę zgłosiła do naszej redakcji pani Ewelina Kałuża, która handluje w Wodzisławiu od 1996 roku. Pani Ewelina podobnie jak inni sprzedawcy handlowała na targowisku przy ulicy Bogumińskiej. Jak podkreśla sprzedawczyni, ten problem musi być jak najszybciej rozwiązany.

Podobnie mówią inni.

– Cieszymy się, że miasto utwardziło tutaj teren, przygotowało miejsce, ale musimy rozwiązać problem związany z brakiem parkingów. Może udałoby się poszerzyć targowisko o miejsce, które teraz wynajmuje inna osoba – mówi jeden ze sprzedawców.

Na targowisku byliśmy kilka razy, aby rozeznać problem. Odwiedziliśmy targ w poniedziałek i czwartek gdyż w tych dniach odbywa się handel. Realizując ten materiał od razu przyszło do nas bardzo dużo klientów, którzy prosili o interwencję. Zwracali uwagę, że od wielu lat uczęszczają na targowisko i obecnie mają problem z zakupami. - Starsze osoby nie są w stanie nosić zakupów kilkadziesiąt metrów, proszę sobie wyobrazić, że mają nieść trzydziestokilogramowy worek ziemniaków 500 metrów do samochodu. Nie dadzą rady, parking musi być blisko – mówi jedna z osób.

Czy parking da się powiększyć?

O wyjaśnienie poprosiliśmy urząd miasta, zapytaliśmy czy istnieje możliwość poszerzenia targowiska lub wyznaczenie innych miejsc parkingowych. W związku z tym, że to służby komunalne miasta odpowiadają za ten teren, odpowiedzi udzieliła dyrektor SKM-u Beata Jureczko-Duda.

- Uruchomienie miejskiego targowiska to nie tylko nowe możliwości handlowe, ale również spore wyzwanie organizacyjne. Duże zainteresowanie targowiskiem od momentu jego otwarcia wymaga od Służb Komunalnych Miasta bieżącego dostosowywania przestrzeni i wdrażania rozwiązań poprawiających funkcjonowanie obiektu. Jako zarządca targowiska jesteśmy świadomi zgłaszanych przez mieszkańców i wystawców trudności. Zapewniamy, że podejmujemy konkretne działania mające na celu usprawnienie organizacji oraz zwiększenie bezpieczeństwa na jego terenie. Z troski o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników targowiska, ruch pojazdów został ograniczony. Załadunek i rozładunek cięższych towarów możliwy jest wyłącznie na wyznaczonym parkingu. Wprowadzono odpowiednie oznakowanie, w tym znaki zakazu wjazdu, a także ustawiono barierki zwiększające bezpieczeństwo pieszych. Dodatkowo, w celu usprawnienia korzystania z parkingu, wyznaczyliśmy osobę kierującą ruchem. Jej obecność nie tylko poprawia płynność poruszania się pojazdów, ale również pomaga odwiedzającym przyzwyczaić się do nowej organizacji przestrzeni. Prosimy o dostosowanie się do obecnych zasad i organizowanie transportu w sposób umożliwiający płynne korzystanie z dostępnych miejsc postojowych – informuje dyrektor Jureczko-Duda.

Dyrektorka prosi o wyrozumiałość

- Targowisko dysponuje ograniczoną powierzchnią użytkową, dlatego wszelkie działania organizacyjne realizujemy w ramach dostępnych możliwości. Zwracamy się z prośbą o wyrozumiałość – naszym celem jest zapewnienie jak najlepszych warunków zarówno dla sprzedających, jak i kupujących. Początki bywają trudne, ale jesteśmy przekonani, że dzięki współpracy z wystawcami, odwiedzającymi oraz wsparciu lokalnych mediów uda się wypracować standardy, które będą odpowiadały zarówno potrzebom mieszkańców, jak i wymogom porządku publicznego. Jesteśmy otwarci na sugestie i uwagi – każda konstruktywna opinia pomaga nam w dalszym rozwoju targowiska – czytamy w przesłanej odpowiedzi.

Do sprawy będziemy wracać.

Fryderyk Kamczyk